Związek na odległość

Inga ma dobre doświadczenia ze związkiem na odległość. Jej chłopak po wspólnych dwóch latach wyjechał na pół roku do pracy za granicę. Na początku oboje bardzo się tej rozłąki obawiali. Ale okazało się, że to właśnie odległość pokazała im jak bardzo się kochają. „Tu na miejscu wkradła się w nasz związek pewna rutyna. Coraz częściej się kłóciliśmy” – mówi Inga. „Kiedy Witek wyjechał zaczęłam strasznie tęsknić i doceniać to jak dobrze jest, kiedy jesteśmy razem”. Witek myśli podobnie: „To tam, na krańcu świata dowiedziałem się jak bardzo Inga jest ważna. To właśnie jej chciałem o wszystkim opowiedzieć, to o niej ciągle myślałem. Od kiedy wróciłem jest miedzy nami jak nigdy dotąd.”
Dominik z kolei żałuje, że pozwolił sobie na wyjazd, bo to doprowadziło do rozstania z jego ukochaną. „Wyjechałem na studia. Kierunku, który sobie wymyśliłem nie było w moim mieście, więc wyjechałem do innego, 400 km od domu. Byłem naiwny myśląc, że z Aśką przetrwamy. Coraz bardziej się od siebie oddalaliśmy. Oddzielne grono znajomych, problemy na miejscu, które rozwiązywało się z ludźmi stąd, ciągłe wzajemne pretensje o brak czasu..Przerosło nas to..Nikomu nie polecam..”
W dobie konieczności coraz większej mobilności i elastyczności terytorialnej (szkoła, praca) związków na odległość jest i może będzie coraz więcej. Także zjawisko „poszukiwań” miłości przez Internet dokłada swoje – ktoś kto nas interesuje może mieszkać całkiem daleko od nas. W związku z powyższym – czy związek na odległość może przetrwać? Jak zdążyłam się zorientować – istnieje powszechne przekonanie (fora internetowe, naukowcy), że taki związek w większości przypadków jest skazany na porażkę. Ale, ale..Na szczęście nie wszyscy są takiego zdania. Np. Amerykański psycholog Gregory Guldner (autor książki: „Związek na odległość – szczegółowy przewodnik”) uważa, iż częstotliwość rozstań u par bez odległości i na odległość jest porównywalna.
Myślę, że większość z nas zgodzi się co do tego, że związek na odległość jest wyzwaniem. Czy przetrwa zależy od wielu czynników: od wieku partnerów, dojrzałości emocjonalnej, stażu związku, celu wyjazdu czy powodu rozłąki, jej formy, czasu rozstania , naszego nastawienia, pracy nad związkiem, zaangażowania i pewnie jeszcze kilku innych. Przyjrzyjmy się więc temu, co możemy zrobić, aby jeśli jesteśmy (lub będziemy) w związku na odległość zwiększyć sobie szansę dobrego przetrwania.
•    Jeśli tylko to możliwe – umówcie się na coś. Bądźcie świadomi celu rozstania. Jeśli jest Waszym wspólnym (np. zarobienie pieniędzy na mieszkanie) – tym lepiej. Rozmawiajcie o tym ile rozstanie ma trwać i jak ma ono wyglądać. Ustalcie częstotliwość spotkań, możliwość kontaktów telefonicznych, skype itp. Uchwyćcie rozstanie w jakieś ramy.
•    Weź pod uwagę, że odległość wiele wyolbrzymia. Zazdrość, brak zaufania, niepohamowana wyobraźnia, wzajemne pretensje – mogą Ci one dokuczać bardziej, niż kiedy byliście obok siebie. To będzie wymagało od Ciebie większej pracy nad sobą, swoją cierpliwością, zaufaniem.
•    To bardzo ważne, abyście podtrzymywali wzajemną więź i zaangażowanie. Tak często jak to tylko możliwe. Spotykajcie się regularnie, rozmawiajcie przez telefon, piszcie do siebie. Omawiajcie bieżące sprawy, pamiętajcie o swoich ważnych spotkaniach, zdarzeniach. Planujcie, miejcie marzenia, ustalajcie wspólne cele. Dbajcie o wspólne rytuały. Np. wykonywane wspólnie, choć oddzielnie czynności w tym samym czasie (śniadanie, oglądanie filmu, spacer) również bardzo podtrzymują więź. Potem możecie o tym porozmawiać (jak wam smakowało, co sądzicie o filmie).
•    Dbajcie o sferę erotyczną na odległość. Podsycajcie pragnienie siebie. Umawiajcie się na randki na skype (ubierasz się pięknie, może jecie wspólna kolację, pijecie wino), piszcie do siebie pikantne smsy.
•    Róbcie sobie niespodzianki, zaskakujcie się. Wyślijcie do ukochanego list, paczkę, kwiaty, może przyjedźcie z niezapowiedzianą wizytą. Odległość może być twórcza i romantyczna.
•    Oprócz pełnego zaangażowania w związek nie koncentruj się tylko na nim. Zajmij się sobą i swoim życiem na miejscu. Nie siedź w domu czekając całe dnie na rozmowę z ukochanym. Zrób coś konstruktywnego, wykorzystaj dobrze czas rozłąki. Masz go teraz więcej dla siebie, to może wypełnij go odpowiednią jakością (dodatkowy kurs?). Twój jedyny wyjechał, ale Twoja rodzina, przyjaciele, bliscy zostali.
•    Dbajcie o jakość czasu, kiedy jesteście ze sobą. Ponieważ jest tak ograniczony nie traćcie go na niepotrzebne żale, sprzeczki. Ale uwaga! Choć ważne jest, aby wspólny czas był wyjątkowym odpuście sobie starania, żeby miło było za wszelką cenę. Ma być prawdziwie. Nie nakładajcie na siebie także zbytniej presji w kwestii nadrabiania straconego czasu. Jest to trudne, czasem wręcz niemożliwe, więc nie próbujcie, bo będziecie bardziej spięci i zmęczeni, niż szczęśliwi. Róbcie tyle, ile jest możliwe.
•    Zadbaj, aby partner, kiedy wraca czuł się, że w jakimś stopniu jest u siebie (udostępnij mu szufladę, niech w lodówce będzie coś co lubi).
•    Przewartościuj czas rozłąki.  Skoro już taka Wasza droga..Czasowy (trwający jakiś czas, by potem być już blisko siebie) związek na odległość może mieć swoje dobre strony.

Mianowicie:
– Czasowa odległość może ożywić związek i spowodować, że decydujemy się bardziej o niego dbać. Jednym słowem – zrób z tęsknoty wartość.
– Życie na odległość pozwala docenić bliskość. A ten czas, który jest Wam dany razem ma inną, podwójną wartość. Pocałunek smakuje potrójnie, spacer ma więcej kolorów. Będąc ze sobą rzadziej jesteśmy mniej rozproszeni, nic (obowiązki domowe i inne) nas nie rozprasza. Jesteśmy tylko dla siebie.
– Znam pary, które widują się częściej, kiedy mieszkają dalej siebie. Wynika to z mobilizacji. Kiedy jesteśmy blisko siebie, ponieważ mamy możliwość spotkania się zawsze – bywa, że ulegamy lenistwu i zaniedbujemy częstotliwość czy właśnie jakość spotkań.
– Przetrwane trudności i rozłąka mogą umacniać związek.
– Możesz nauczyć się być sam/a ze sobą. To bardzo ważna umiejętność. Możesz pogłębić kontakt ze sobą. I polubić swoje towarzystwo.
– Możesz nauczyć się podróżować (sztuka zaradności) i polubić to. W trakcie podróży możesz nadrabiać zaległości lekturowe, muzyczne i inne.
– Możesz nauczyć pracować ze swoimi emocjami (trudna sztuka tęsknienia), z zaufaniem, zazdrością. Pomyśl, że choć rozłąka może sprzyjać zdradzie (próba wypełnienia pustki, obecność pokus, nierozładowane napięcie seksualne), to z drugiej strony brak znudzenia czy rutyny między Wami (z racji odległości i tęsknoty) może skutecznie przed zdradą uchronić.
* Oczywiście związek na odległość ma też swoje wady. Dobrze być ich świadomym:  Związek na odległość może być bardziej narażony – na brak zaufania, zazdrość, pokusy, nerwowość. Po czasie rozłąki bliskość może być trudna, ponieważ randki są prostsze, milsze, nie wymagają trudnej sztuki kompromisów, ma miejsce idealizacja partnera. Ale trzeba dać sobie czas.
Z reguły nie chcemy żyć ze sobą na odległość. Właściwie to dobrze. Ja też jestem zdania, że to co ważne dzieje się w codzienności. Dlatego, jeśli można uniknąć długiej rozłąki – może lepiej uniknąć? Choć zawsze powtarzam – związki są różne, ludzie są różni, potrzeby są różne. I to jest piękne. No i właśnie. Są  tacy, którzy w związku na odległość czują się wręcz dobrze. Psychologom znane jest zjawisko LAT ( z ang. living apart together – być razem, ale osobno). Eksperci są zdania, że dotyczy to głównie osób, którzy są niezależni i bezkompromisowi, z pasją, nie znoszący rutyny, a także to osoby po tzw. przejściach, z lękiem przed bliskością. Ale to już na zupełnie nowy artykuł. Bo obecny dedykowany jest wszystkim tym, którym przyszło być w związku na odległość bardziej z konieczności, niż wyboru. Trzymam kciuki, aby się udało!