Autentyczny dialog z gabinetu:
Ja: Czy oboje Państwo mieli potrzebę przyjścia tutaj?
Laura: Nie. Tylko ja.
Jędrzej: A skąd Ty to możesz wiedzieć?
Laura: Przecież to widać. Po Twojej obrażonej minie. Powiem Ci co wyraża – mam wszystko „głęboko”.
Jędrzej: To nieprawda. Po prostu nie wiem czego się mogę spodziewać po tym spotkaniu.
Laura: A czego można spodziewać się po przyjściu do psychologa? Ty jakiś niedzisiejszy jesteś. Nie wiesz, że ludziom to się przydaje? Psycholog to normalna rzecz. Nie trzeba się go bać.
Jędrzej: Wiem, tylko..
Laura (przerywa): No to jak wiesz, to po co wprowadzasz niepotrzebny zamęt. Ja nie wiem! Ci faceci są jacyś nierozgarnięci. Wszystko im trzeba jak krowie w rowie tłumaczyć. Czy Pani wie, że jak mężczyźnie powie się, ze ma zmyć naczynia to on je zmyje, ale już zlewu nie wytrze, bo nikt mu nie powiedział, że zlew też? Te wizyty są nam potrzebne, nie dostrzegasz tego? Nie uważasz, że sami sobie z tym nie poradzimy? Masz inny pomysł na rozwiązanie?
Jędrzej (zrezygnowany): Nie mam. Ale Ty oczywiście masz ( z przekąsem) .
Laura: A żebyś wiedział. Bo jak Ty nie masz to ja pomyślałam za nas oboje. Jak zawsze zresztą. Jeśli się z tego wycofasz – uznam, ze ci nie zależy. A wtedy nasz związek się rozpadnie.
Jędrzej: Nie chcę się wycofywać. Po prostu się zastanawiam..
Laura (wchodzi w słowo): Nie wytrzymam! To nie jest normalne! Nie układa się nam. Przyszliśmy po pomoc. A Ty masz ciągle jakieś ale.. Powinieneś się cieszyć, że możemy skorzystać z takiego rozwiązania. Masz się ogarnąć, rozumiesz?
Jędrzej: Ok, nie denerwuj się tak, bo jak zwykle niepotrzebnie robisz aferę. Przecież się ułoży. Wszystko będzie dobrze, damy radę.
Dodam, że Laura przez cały ten czas prawie na Jędrzeja nie patrzyła. Fotel odsunęła daleko od jego fotela. Ręce miała skrzyżowane na piersi, nogi zaplecione jedna o drugą. Przez większość czasu mówiła znacznie podniesionym tonem głosu.
Co tu się stało? Stało się to, że Laurze i Jędrzejowi trudno się było porozumieć. Właściwie to efektywne porozumienie było między nimi na ten moment właściwie niemożliwe. Nie pozwalały im na to bariery komunikacyjne, które zastosowali (głównie Laura, ale i Jędrzejowi się „wymsknęło”).
Bariery komunikacyjne to wszystko to, co zakłóca efektywne porozumienie pomiędzy nadawcą a odbiorcą. Mogą wystąpić po obydwu stronach.
Bariery komunikacyjne mogą mieć charakter zewnętrzny – obiektywny (środowisko) lub wewnętrzny (wynikające z naszych uwarunkowań i ograniczeń – kulturowych, umysłowych, emocjonalnych). Niezależnie jednak od podziału (jest ich w literaturze trochę i dla efektywności komunikacji nie mają one większego znaczenia) – oto przykłady najbardziej powszechnych barier komunikacyjnych:
Szum: Wszystko to, co zakłóca i utrudnia percepcję np. głośna muzyka, zła pogoda, hałas na dworze.
Różnice kulturowe: Odmienny język, gesty, zwyczaje, normy, wartości.
Stereotypy: uproszczone przeświadczenie dotyczące różnych zjawisk i grup i ról społecznych,. Laura np. zastosowała stereotypowe myślenie wobec mężczyzn („Ci faceci są jacyś nierozgarnięci. Wszystko im trzeba tłumaczyć”).
Różnice w spostrzeganiu: Filtrowanie informacji poprzez naszą wiedzę, doświadczenie, wartości.
Wybiórczość uwagi: Skupianie się tylko na pojedynczym fragmencie wypowiedzi, a nie całości.
Różnice językowe: Inne definiowanie i rozumienie określonych pojęć, brak precyzji wypowiedzi.. Z reguły mają charakter nieświadomy.
Blokady językowe: Mogą mieć charakter świadomy. Bywają stosowane w celu obniżenia czyjejś wartości. Np. celowe używanie niezrozumiałego żargonu, szyfrów czy kodów, wtrącanie wulgaryzmów, wyrazów w języku obcym czy tzw. „zabójczych frazesów” pt. „to jest niemożliwe”, „to jest nienormalne”. Powyższą barierę zastosowała Laura: („To nie jest normalne”).
Samopoczucie: Stan psychofizyczny.
Emocje: złość, lęk, poczucie winy „zalewające” nasz mózg i procesy poznawcze, utrudniające nam odbiór i nadawanie komunikatu.
Bariery ciała: Postawa ciała zamknięta, zaplatanie rąk i nóg, zasłanianie się. Postawa Laury nie sprzyjała komunikacji.
Niezgodność komunikatów werbalnego i niewerbalnego: Czyli werbalnie nadajesz komunikat, któremu zaprzecza to co pokazujesz swoją mimiką, gestykulacją czy tonem głosu.
Osądzanie: Inaczej ocenianie czy krytykowanie – czyjegoś wyglądu, doboru słów, tonu głosu, zachowania. Przy osądzaniu filtrujemy rzeczywistość poprzez siebie, dodatkowo nacechowujemy różnice między nami emocjonalnie, wartościujemy je i nie potrafimy przyjąć perspektywy naszego rozmówcy.
Obrażanie: Laura: „Ty jakiś niedzisiejszy jesteś”, „Ci faceci są jacyś nierozgarnięci”
Ośmieszanie: Laura: „Czy Pani wie, że jak mężczyźnie powie się, ze ma zmyć naczynia to on je zmyje, ale już zlewu nie wytrze, bo nikt mu nie powiedział, że zlew też?”
Ironia i złośliwość/bierna agresja: Laura: „A czego można spodziewać się po przyjściu do psychologa?” Jędrzej: „Ale Ty oczywiście masz”.
Deprecjacja emocji: Czyli podważanie czyiś uczuć, ignorowanie, pomijanie, używanie argumentacji logicznej.
Laura (pomija niepokój i niepewność Jędrzeja): „No to jak wiesz, to po co wprowadzasz niepotrzebny zamęt”. Laura: „A Ty masz ciągle jakieś ale..”
Jędrzej (podważa zasadność złości Laury): „Ok, nie denerwuj się tak, bo jak zwykle niepotrzebnie robisz aferę.”
Zasypywanie pytaniami/pytania retoryczne: Laura: „Te wizyty są nam potrzebne, nie dostrzegasz tego? Nie uważasz, że sami sobie z tym nie poradzimy? Masz inny pomysł na rozwiązanie?”
Moralizowanie: Laura: „(…) Nie wiesz, że ludziom to się przydaje? Psycholog to normalna rzecz. Nie trzeba się go bać.”
Doradzanie: Laura: „Powinieneś się cieszyć, że możemy skorzystać z takiego rozwiązania”.
Narzucanie opinii: Laura: „Powinieneś się cieszyć, że możemy skorzystać z takiego rozwiązania”.
Decydowanie za innych: Laura: Bo jak Ty nie masz to ja pomyślałam za nas oboje.
Rozkazywanie: Laura: Masz się ogarnąć, rozumiesz?
Grożenie: Laura: „Jeśli się z tego wycofasz – uznam, że ci nie zależy. A wtedy nasz związek się rozpadnie.”
Generalizowanie: Laura: „Jak zawsze zresztą”. Jędrzej: „(…)jak zwykle niepotrzebnie robisz aferę”.
Czytanie w myślach: Laura: „Przecież to widać. Po Twojej obrażonej minie. Powiem Ci co wyraża – mam wszystko „głęboko”.”
Pocieszanie: Jędrzej: „Ok, nie denerwuj się tak, bo jak zwykle niepotrzebnie robisz aferę. Przecież się ułoży. Wszystko będzie dobrze, damy radę.”
Przerywanie/wchodzenie w słowo: Laura robi to kilkakrotnie.
Krzyk, uniesiony ton głosu: Co czyni Laura przez większość czasu.
Konsekwencją pojawienia się w komunikacji barier jest: opór, bunt, niechęć, poczucie dystansu, złość, agresja, frustracja, bezsilność, spadek motywacji w komunikacji i obniżenie własnej wartości. No a w konsekwencji – oczywiście niemożność porozumienia.
Co sprzyja porozumieniu?
* Przede wszystkim świadomość istnienia zjawiska barier komunikacyjnych – że są, jakie, że mogą wynikać z warunków środowiska, że mogą być stosowane przez rozmówcę, a także i przez nas.
* Po drugie podjęcie decyzji o aktywnym wpływie na efektywność naszej komunikacji, chęć doskonalenia umiejętności komunikacyjnych oraz praca nad jakością porozumiewania się.
* W miarę możliwości wyeliminowanie tych czynników, które mogą nam zakłócać skuteczne porozumiewanie się: pozbycie się dystraktorów (np. umówienie się na rozmowę w miejscu pozbawionym przeszkadzających bodźców, wyłączenie telefonów, etc), uczenie się języka obcego i poznanie kultury kraju, do którego planujemy podróż, itp.
* Badanie różnic w rozumieniu pewnych słów, pojęć, czyli permanentne sprawdzanie tego jak definiujemy określone dane.
* Dbanie o przejrzystość i precyzję informacji (unikanie dygresji i inne).
* Szczególne podkreślenie rzeczy ważnych.
* Mówienie we własnym imieniu.
* Dostosowanie do rozmówcy – języka, postawy, emocji.
* Spójność komunikatów werbalnych i niewerbalnych.
* Parafrazowanie czyli powtarzanie swoimi słowami słów rozmówcy po to, aby sprawdzić czy dobrze zrozumieliśmy lub czy my zostaliśmy dobrze zrozumiani.
* Zadawanie pytań.
* Uważne i aktywne słuchanie.
* Przyjęcie postawy otwartości na różnice, chęć poznania ich i zrozumienia.
* Budowanie empatii czyli umiejętności zrozumienia i przyjęcia czyjejś perspektywy.
* Świadomość własnych emocji oraz ich wpływu na rozmówcę. Umiejętne ich wyrażanie.