Anna zauważyła, że Maurycy jest ostatnio podenerwowany. Podczas kolejnego wybuchu męża chcąc znaleźć rozwiązanie sytuacji pyta: „Może powinniśmy zastanowić się dlaczego ostatnio jesteś taki nerwowy?”. „Bo masz do mnie o wszystko pretensje! Dokładnie jak moja matka!” – odpowiada poruszony Maurycy. Z takiego miejsca już krok do konfliktu.
Ilona żali się mężowi: „Wszystko mi w tej pracy idzie pod górę. A teraz zawaliłam jeszcze ten projekt. To nie moja wina, że mam tyle na głowie, prawda?”. On: „Zobaczysz, odpoczniesz sobie i zaczniesz pracować efektywniej. Naucz się też odmawiać, gdy czujesz, że jesteś przeciążona”. Ilona czuje się rozżalona brakiem wsparcia męża.
Inga i Filip jadą samochodem. Prowadzi Inga. Filip: „Zjedź proszę na prawy pas, bo będziemy skręcać. Nie jesteś jeszcze na tyle wytrawnym kierowcą, żeby dać radę zrobić to w ostatniej chwili przed skrętem.” Inga się naburmusza. Atmosfera, jak mawiają – siada.
Komunikacja w relacjach jest kwestią kluczową. Jej zakłócenia to jedna z najważniejszych przyczyn sporów, trudnych emocji i rozstań. Na komunikację można spojrzeć z wielu stron. O kilku już pisałam. Dziś proponuję Wam spojrzenie jednej z ciekawszych koncepcji psychologicznych, a mianowicie Analizy Transakcyjnej. To koncepcja interakcji międzyludzkich, które nazywa się tu transakcjami, którym przygląda się i analizuje – stąd nazwa. Twórcą Analizy Transakcyjnej (AT) jest Eric Bern. AT opiera się na wyodrębnieniu w Ja trzech podstawowych schematów zachowania i odczuwania: Ja Dorosły, Ja Dziecko, Ja Rodzic. Struktura Dziecka dzieli się jeszcze na: Dziecko Naturalne i Dziecko Dostosowane, a struktura Rodzica na Rodzica Opiekuńczego i Rodzica Krytycznego.
W Rodzicu zawiera się zbiór doświadczeń z rodzicami oraz przyjęte od nich wartości, normy, zakazy, nakazy, powinności, polecenia. Rodzic w nas to my sami kopiujący słowa naszych rodziców – świadomie lub też nie.
Rodzic Opiekuńczy słucha, pociesza, pomaga, uspokaja, dodaje odwagi. Jest cierpliwy i wyrozumiały. Jego głos jest ciepły i pełen troski. Używa komunikatów: kocham cię, nie bój się, dasz radę.
Rodzic Krytyczny rozkazuje, krytykuje, moralizuje, karze, nagradza, ocenia, zadaje retoryczne pytania. Jego głos jest twardy i złośliwy. Słowa jakich używa to: powinieneś, należy, musisz, zawsze, każdy.
Dziecko to emocje, popędy, instynkty, życzenia, pragnienia. To my sami z czasów, gdy byliśmy dziećmi, to nasze dziecięce zachowania.
Dziecko Naturalne (czy Spontaniczne) jest bezpośrednie, impulsywne, egocentryczne, radosne, żwawe, agresywne, ciekawe, zmienne. Jego głos jest donośny. Porozumiewa się za pomocą słów: chcę, nie chcę, wspaniale.
Dziecko Dostosowane jest czekające, uległe, rezygnujące, bezradne, wstydliwe, smutne, lękliwe, cierpiące. Jego głos jest przygaszony. Mówi niewiele.
Dorosły to nabyte w nas umiejętności i zdolności służące do rozumienia rzeczywistości i samego siebie, to racjonalne wybory. Dorosły sprawuje funkcje kontrolne, analizuje rzeczywistość, szacuje prawdopodobieństwo, opracowuje dane, przysłuchuje się, obserwuje, rzeczowo pyta, zbiera fakty, rozważa, bada uczucia, rozwiązuje problemy, podejmuje decyzje w odniesieniu do dwóch pozostałych struktur. Jest zorganizowany, elastyczny, inteligentny. Dorosły wyraża nasze racjonalne podejście do życia. To rzeczowa reakcja na to co się dzieje tu i teraz.
W każdym z nas zawiera się każda z powyższych struktur. I bardzo dobrze, ponieważ też każda z nich jest nam potrzebna. Nie ma struktur dobrych czy złych. Rodzic jest ważny, ponieważ pozwala nam działać automatycznie, co zwalnia Dorosłego z konieczności podejmowania najdrobniejszych decyzji. Dziecko z kolei wnosi w nasze życie wdzięk, radość i twórczość. Dorosły pozwala nam bezpiecznie poruszać się w świecie. Wszystkie struktury są więc przydatne, tylko należy być ich świadomym ( że są, co je cechuje) i korzystać z nich w zależności od sytuacji. Chodzi o to, aby umieć porozumiewać się na każdym poziomie, jednak tym umiejętnie zarządzać. Problem w komunikacji (ze sobą i z innymi) pojawia się wtedy, gdy nie mamy świadomości istnienia stanów Ja oraz gdy mamy kontakt tylko np. z jednym z nich. Wtedy niezależnie od sytuacji zachowujemy się jak dzieci i jesteśmy przez innych nie do zniesienia. Lub gdy w większości sytuacji wychodzimy z pozycji rodzica krytycznego i także jesteśmy irytujący. Chcę podkreślić, że z określonej struktury możemy komunikować się z innymi, ale także ze sobą samym. I że komunikacja ta wyraża się w formie werbalnej i niewerbalnej. Wielu moich pacjentów rozmawia ze sobą głównie z pozycji rodzica krytycznego, co jest bardzo smutne .
Wg. Analizy transakcyjnej celem jest Dojrzałość rozumiana jako zintegrowany Dorosły, który sprawuje kontrolę nad innymi stanami i pełni funkcje decyzyjne. Dojrzałość to Dorosły, który nie został zdominowany przez inne stany (tak, że się z niego w ogóle nie korzysta, że nie ma nic do powiedzenia). Dojrzałość to swobodny i niezakłócony przepływ (informacji i energii) pomiędzy stanami, to świadome i umiejętne korzystanie z nich wszystkich. Są przecież sytuacje, w których dobrze jest skorzystać z Dziecka naturalnego (zabawa, taniec), inne gdzie należy skomunikować się z Dzieckiem dostosowanym (sytuacje w pracy). Podobnie z pozostałymi stanami Ja.
A więc wg. Berne’a zakłócenia w komunikacji występują wtedy, gdy np. korzystamy głównie z jednej struktury Ja. Ale nie tylko wtedy. Problemy w porozumiewaniu się następują także, gdy transakcje nie są komplementarne. Co to oznacza? Twórca AT wyróżnia trzy podstawowe typy transakcji:
a) Komplementarne czy równolegle, gdzie komunikacja przebiega bezproblemowo
b) Krzyżowe, gdzie następuje konflikt czy zerwanie kontaktu
c) Ukryte (kątowe i podwójne), kiedy jest różnie
Ad a)
W transakcji komplementarnej Ja jednej osoby znajduje się w stanie oczekiwanym przez drugą i vice versa. Prościej – zwracasz się np. do partnera z pozycji Rodzica i oczekujesz, że odpowie Ci z pozycji Dziecka. I tak się dzieje. Przykład:
Ty: „Mówiłem Ci, żebyś mi nie przeszkadzała, kiedy prowadzę” (Rodzic krytyczny)
Twoja partnerka: „Bardzo przepraszam. Nie krzycz na mnie. Już nie będę.” (Dziecko dostosowane).
Transakcje komplementarne mogą przebiegać bez końca.
Ad b)
W transakcji krzyżowej jedna osoba znajduje się w stanie zupełnie nieoczekiwanym przez drugą. Prościej – zwracasz się np. z pozycji Dziecka, oczekujesz u partnera komunikatu z pozycji Rodzica, ale ten odpowiada np. z Dorosłego. Przykładem jest dialog Ilony i jej męża. Ilona zwraca się do męża ze struktury Dziecka, potrzebuje troski czyli Rodzica opiekuńczego, ale jej mąż odpowiada jak Dorosły. Przykład Anny i Maurycego to także transakcja krzyżowa (Anna – Dorosły, Maurycy – Dziecko).
W transakcji krzyżowej o porozumienie trudno.
Ad c)
Transakcje ukryte angażują dwa stany jednocześnie. W tej transakcji występują dwa przekazy – jawny (poziom społeczny) i niejawny (poziom psychologiczny).
W transakcji ukrytej kątowej poziom społeczny i psychologiczny reprezentują ten sam stan Ja (np. Dorosłego), ale odwołuje się u rozmówcy do dwóch różnych stanów (np. Dorosłego i Dziecka). Przykładem jest dialog Ingi i Filipa. W przekazie jawnym Filip ze stanu Dorosły zwraca się do Dorosłego. Ale przekaz niejawny to Filip z Dorosłego zwraca się do Dziecka.
W transakcji ukrytej podwójnej poziom społeczny i ukryty angażują dwa różne stany Ja. Np.:
On: „Wpadnij do mnie dziś wieczorem, pokażę ci moje płyty”
Ona: „Bardzo chętnie. Słyszałam, że znasz się na muzyce.”
Poziom społeczny to Dorosły – Dorosły. Poziom psychologiczny to Dziecko – Dziecko grające w grę o zabarwieniu erotycznym czy flirciarskim.
W transakcji ukrytej z porozumieniem jest różnie.
Analizując swoje funkcjonowanie w relacji ze sobą i innymi pod kontem stanów Ja naprawdę może być przydatne. Jeśli pogłębimy wgląd na temat tego ile w nas z Dziecka, a ile z Rodzica; w jakich sytuacjach uruchamia się Dorosły, czego i kiedy mamy nadmiar, a czego niedobór; co nam się uruchamia z partnerem, a co z przyjaciółką; z jakiego poziomu mówi do nas teraz nasz rozmówca i co pozytywnie wpłynęłoby na nasze porozumienie – nasza komunikacja będzie płynniejsza i bardziej satysfakcjonująca. Wypróbujcie.