Według Światowej Organizacji Zdrowia depresja jest jednym z pięciu najważniejszych problemów zdrowotnych na świecie. Może się więc zdarzyć, że zachoruje ktoś z naszych bliskich. Co robić, żeby móc takiej osobie skutecznie pomóc?
1. Zbierz informacje
Przede wszystkim dobrze jest uzbroić się w wiedzę. Poczytaj o tym czym jest depresja, umów się z psychologiem albo lekarzem, dopytaj co może pomóc choremu. Zdobyte informacje uchronią cię przed popełnianiem podstawowych błędów, będą za to wskazówką co robić by być jak najbardziej skutecznym.
2. Depresja jest chorobą
Dobrze jest mieć tego świadomość. To nie lenistwo czy słaby charakter, ale choroba. Przejawia się głównie znaczącym spadkiem nastroju, trudnościami w mobilizacji, lękiem, drażliwością, kłopotami z radzeniem sobie z codziennością. Nakłanianie więc chorego do tego, by się uśmiechnął, myślał pozytywnie i wziął się w garść jest tym samym czym radzenie osobie po zawale, żeby mniej się męczył i lepiej oddychał. Depresję można i trzeba leczyć. Są od tego specjaliści, leki i inne sposoby pomagające choremu wrócić do zdrowia.
3. Porozmawiaj
Jeśli widzisz, że coś się dzieje nie ignoruj, nie przeczekuj aż minie. Porozmawiaj z chorym o tym co przeżywa. Wysłuchaj, okaż wsparcie. Ważne, żeby chory wiedział, że nie jest sam, że są osoby i sposoby, które mogą mu pomóc. Zapytaj czego od ciebie oczekuje, czego potrzebuje, by być choć trochę spokojniejszym. Pamiętaj, że nawet jeśli chory sprawia wrażenie niechętnego twojej pomocy – to wynika z choroby. Twoim zadaniem jest więc być, przypominać się i zachęcać do skorzystania z twego wsparcia.
4. Zachęć do profesjonalnej pomocy
Pamiętaj, że bez fachowej pomocy chory może sobie nie poradzić. Czasem chorzy chcieliby udać się do lekarza psychiatry czy psychologa, ale są bezradni w zorganizowaniu sobie takiej pomocy. W takiej sytuacji zrób to za niego. Wyszukaj specjalisty, zadzwoń, umów bliską ci osobę na wizytę. Możesz z nią udać się na spotkanie, żeby było jej raźniej. Jeśli chory nie chce pomocy fachowca – porozmawiaj z nim. Dopytaj z czego wynika opór. Jeśli z przekonań („do psychiatry chodzą tylko chorzy psychicznie”) spróbuj wpłynąć na ich zmianę (może ktoś kogo chory zna i ceni korzystał z takiej pomocy?). Jeśli twierdzi, że nie potrzebuje – podobnie, postaraj się podać argumenty dlaczego ty twierdzisz, że jest inaczej. Jednym słowem zachęcaj. Pamiętaj, że lekarza możesz wezwać także do domu.
5. Unikaj prostych wyjaśnień i jedynie dobrych rad
Kiedy coś niepokojącego dzieje się z naszym bliskim chcemy doszukać się przyczyn. I dobrze, ale często upraszczamy sytuację. Jeśli mamy do czynienia z kliniczną depresją sformułowaniami typu: „gdybyś znalazł sobie dziewczynę na pewno by ci się polepszyło” albo „gdybyś się więcej ruszała od razu smutki wylazły by ci z głowy” możemy tylko pogorszyć samopoczucie chorego. Czasem pocieszamy go, próbujemy pokazać mu, że ma wszystko co jest mu potrzebne do zadowolenia. Nierzadko zdarza się, że mamy pretensje do bliskiego, że nie docenia, grzeszy nie dostrzegając tego co ma. Rozmowy mające na celu zmianę spojrzenia na rzeczywistość są dobre, ale nie w pierwszym okresie choroby, której osiową cechą jest właśnie nieumiejętność czerpania radości z tego co jest. Poczekaj aż chory odrobinę stanie na nogi.
6. W zależności od przyczyny
Upraszczając można powiedzieć, że przyczyny depresji mogą być dwie. Może być ona wynikiem sytuacji zewnętrznej (utrata pracy, odejście partnera, choroba itp.). Wtedy to co może pomóc choremu to oprócz leczenia (które postawi go choć trochę do pionu) jest pomoc w rozwiązaniu bieżącego problemu. Jeśli depresja jest wynikiem kłopotów których rozwiązać się nie da konieczną pracą do wykonania jest akceptacja zaistniałej sytuacji, przystosowanie się do zmian oraz stworzenie planów w nowej rzeczywistości. Jeśli nie istnieją realne powody depresji w otoczeniu depresja jest zapewne wynikiem nieprawidłowej gospodarki neurotransmiterów w mózgu i jedynie leczenie farmakoterapią oraz psychoterapią może przynieść efekt.
7. Pomagaj w codziennych czynnościach
W głębokiej fazie choroby dla chorego wszystko może być trudnością nie do przeskoczenia. Pomóż mu w ogarnięciu codzienności. Zmień mu pościel, ugotuj obiad, zrób zakupy, zrealizuj receptę. Początkowo delikatnie sprawdzaj czy zjadł, wziął leki.
8. W miarę poprawy
Kiedy widzisz, że chory czuje się troszkę lepiej możesz zmniejszyć kontrolę. Co więcej powoli zacznij włączać chorego w czynności dnia codziennego, delikatnie zacznij stawiać granice swojej pomocy. Zacznij nieinwazyjnie mobilizować chorego do wyjścia na spacer, do ludzi, do kina. Pamiętaj, żeby robić to z wyczuciem. Nie narzucaj – proponuj. Zachęć do zakupów na poprawę samopoczucia, wyjścia do fryzjera czy kosmetyczki. Podsumowując – w pierwszej fazie pozwól choremu na pokładanie się i izolację oraz zachęć do leczenia. Im większa dostrzegalna poprawa tym większa konieczność mobilizacji chorego.
9. Gdy chory mówi o śmierci
Myśli o śmierci i myśli samobójcze pojawiają się u większości z chorujących na depresję. Z reguły ich bliscy reagują paniką lub unikaniem tematu. Przekonanie, że „skoro chory mówi to na pewno to zrobi” czy mit, że „ci co mówią, to tego nie zrobią” są fałszywe. Panika nie jest wskazana, ponieważ myśli o śmierci jako o rozwiązaniu swoich problemów są częścią tej choroby. Jednocześnie każdą taką wypowiedź chorego należy traktować poważnie. Porozmawiaj z chorym, bądź uważny, zgłoś fakt lekarzowi prowadzącemu. Ten na wizycie stwierdzi na ile sytuacja jest poważna. Pamiętaj, że jeżeli istnieje realne zagrożenie życia chorego można leczyć nawet wbrew jego woli. W takiej sytuacji należy wezwać pogotowie, które odwiezie chorego do szpitala. Decyzja o takim leczeniu jest podejmowana przez sąd rodzinny po konsultacji lekarza psychiatry i ordynatora oddziału.
10. Pomyśl o sobie
Choroba bliskiej osoby to stres dla całej rodziny. Zmartwienie, obawa o chorego, ciągła opieka, nierzadko narażenie na agresję czy pretensje ze strony chorującego – to wszystko trzeba unieść. Na to potrzeba sił, tym bardziej, że niewiadomo jak długo bliska nam osoba będzie chorowała. Dlatego tak ważne jest by w tym wszystkim nie zapominać o sobie. To może być trudne w pierwszej fazie choroby (ale nie niemożliwe), jednak w miarę zdrowienia chorego trzeba znaleźć czas i sposoby na regenerację i oddech. Zadbaj o grono przyjaciół, którym możesz się zwierzyć, przy których możesz zrzucić ciężar. Może pomocny będzie też fachowiec? Zdrowo się odżywiaj, dotleniaj, ruszaj, sprawiaj sobie drobne przyjemności. Zorganizuj sobie czas tylko dla siebie. Ważne, żeby znać też swoje ograniczenia. Nie jesteś wszechmocna i nie możesz zrobić wszystkiego. Możesz zrobić tyle ile możesz. Pamiętaj o tym, by nadmierne obciążenie nie powaliło i ciebie.