W zeszłym miesiącu mieliście okazję poznać historię Zosi i Szymona. Była ona dobrą inspiracją, by przyjrzeć się wzajemnym potrzebom w związku. W pierwszej odsłonie podpowiadaliśmy panom co jest ważne dla ich kobiet, w tej coś dla pań. Zacznijmy od przypomnienia historii młodego małżeństwa.
Zosia (29) i Szymon (31) są małżeństwem od 2 lat, w związku od 4. Bardzo się kochają. To jednak nie przeszkadza im w niemalże codziennych kłótniach o drobiazgi.
Szymon nie znosi kiedy Zosia mu coś zleca, a potem go wyręcza. Niedawno poprosiła go o zawieszenie obrazu, ale w końcu zrobiła to sama, uznając, że Szymon nie zawiesi go odpowiednio równo. Nie lubi też, kiedy żona go „ulepsza”( np. kompletując mu strój na wyjście do rodziców dodając: „co ty na siebie włożyłeś?, „w tym stylu ci nie do twarzy”), krytykuje i chce zmienić. Szymona doprowadza do szału także narzekanie Zosi („wszystko na mojej głowie!”) i wymuszanie na nim domysłów (pytania retoryczne, określona mimika).
Zosia wścieka się, kiedy Szymon jej nie słucha. Gdy ona mu coś opowiada on albo wychodzi albo rozprasza się. Nawet nie zadaje pytań i nie potakuje. A jeśli już zdarzy się, że posłucha monologu żony, nie rozumie jej („czym ty się tak przejmujesz?”) i podsuwa gotowe rozwiązania („przecież możesz to zrobić w ten sposób”). Zosia nie umie też zaakceptować faktu, że są momenty, kiedy nie jest najważniejsza. Kiedy Szymon siedzi w biurze albo ogląda mecz jest tak pochłonięty, że nie ma z nim właściwie kontaktu.
Możnaby zapytać: Po co nerwy z powodu takich błahostek? Kłopot w tym, że i Zosia i Szymon sprzeczają się o imponderabilia. O coś najważniejszego, czyli o zaspokojenie ich wzajemnych potrzeb w związku. Gdyby zajrzeć pod powierzchnię tych kilku sprzeczek okazałoby się, że wyręczany Szymon myśląc, że mu się nie ufa traci pewność siebie, zmieniany, ulepszany i krytykowany nie czuje się kochany i wystarczająco odpowiedni dla swojej partnerki. Zosia podobnie. Niesłuchana czy słuchana nieodpowiednio czuje, że mężczyzna umniejsza rangę jej spraw i uczuć. Czuje, że coś z nią jest nie w porządku, skoro mężczyzna dziwi się jej emocjom. I też nie czuje się kochana.
Gdzie więc Zosia z Szymonem popełniają błąd? Otóż nie wiedzą czego od siebie potrzebują. Zosia nie wie czego potrzebuje mężczyzna. Szymon nie wie czego potrzebuje kobieta. Oczywiście wszyscy jesteśmy różni i nie każda kobieta (czy mężczyzna) chce tego samego. Najlepiej więc ze sobą o tym rozmawiać. Ale wielu fachowców (ale i nie tylko, bo w końcu każdy z nas jest ekspertem od swoich emocji i potrzeb) jest zgodnych: mężczyźni i kobiety różnią się od siebie. Również ich potrzeby w związku są odmienne. Konflikty między nami pojawiają się wtedy kiedy nie jesteśmy tych różnic świadomi i usiłujemy sobie dać to co sami chcielibyśmy otrzymać. To może nas sprowadzić na manowce. Lepiej wiedzieć czego chce druga strona.
Czego mężczyźni potrzebują od kobiet?
1. Zaufania
Mężczyzna potrzebuje czuć, że kobieta ufa w jego dobre intencje oraz w efekt jego działań. Mężczyzna chce, by kobieta zawierzyła, że to co mężczyzna robi jest dobre i że sobie poradzi. Nie wyręczaj go więc, nie wskazuj rozwiązań dopóki mężczyzna nie poprosi o pomoc. Zaufaj, że ma wszystko to co jest mu potrzebne, by stawić czoła sytuacji.
2. Wiary
To ma związek z tym, co powyżej. Mężczyzna potrzebuje czuć, że w niego wierzysz. Okazuj ukochanemu, że tak jest. Mów mu to wprost, okazuj poprzez działanie, a właściwie zaniechanie działań (np. niepotrzebnej pomocy). Nie okazuj nadmiernego niepokoju, który jest brakiem wiary. Daj mu się sprawdzić.
3. Akceptacji
Mężczyzna nie lubi być przez kobietę zmieniany, ulepszany, poprawiany. To mu odbiera jego podmiotowość i wiarę w siebie. Skoro pokochałaś go właśnie takim, po co chcesz zmiany? Wybrałaś go, więc odpuść. Czy ty chciałabyś, żeby twój ukochany cały czas coś w tobie majstrował? Twój parter z pewnością nie jest doskonały (jak i ty), bo ideały nie istnieją. Ale to jego właśnie kochasz. Z powodu i mimo czegoś.
4. Podziwu
Skup się na tym co dobre. Zachwyć się tym co w twoim partnerze cenisz, co jest ciekawe, fajne, wartościowe. I mów mu o tym. Dla mężczyzny to ogromnie ważne. Okaż mu, że jest jedyny i dla ciebie najlepszy z możliwych. Komplementuj wszystko co na to zasługuje. To jak wygląda, jak myśli, co robi. Podkreślaj jego wyjątkowość. Niech on także zobaczy błysk w twoim oku.
5. Docenienia
Mężczyzna potrzebuje również czuć, że docenione są jego wysiłki. Mężczyzna lubi się starać, pod warunkiem, że w nagrodę nie czeka na niego potok narzekań. Doceniaj to, że próbuje, że chce dobrze, nawet jeśli efekt nie zawsze jest zgodny z wymarzonym. Doceniaj także drobiazgi (że pozmywał, pomyślał o tobie). Im więcej pochwał mężczyzna słyszy, tym bardziej mu się chce.
6. Aprobaty
Mężczyzna lubi, gdy wie, że jego kobieta stoi za nim murem. Gdy mężczyzna widzi, że kobieta aprobuje jego decyzje, wybory czuje się dla niej odpowiedni. Wie po co go wybrała. Czuje się kochany.
7. Satysfakcji
Nic tak nie działa deprymująco na mężczyznę jak kobiece niezadowolenie. Mężczyznę nakręca satysfakcja ukochanej. Staraj się pokazać mu swoje zadowolenie z faktu, że jesteście razem, że to on jest właśnie twoim wybrankiem. Mów to i okazuj.
8. Zachęty
Mężczyzna chce się starać dla swojej kobiety, ale potrzebuje od niej pewnej zachęty. Oprócz tego, że zachętą jest zadowolenie i zaufanie kobiety, to także odpowiednia mobilizacja ukochanego może być pomocna. Zachęta daje bowiem mężczyźnie wiarę i odwagę. Motywuj go do działania, wyznaczaj realistyczne cele, proś, że czegoś potrzebujesz. Wprost, bo dawania do zrozumienia i owijania w bawełnę mężczyzna nie znosi.
9. Bycia potrzebnym
Mężczyzna lubi się czuć potrzebnym. Bezczynny czuje się bezużyteczny i nic nie wart. Wymagaj więc od ukochanego. Proś o to, czego ci trzeba. Mów mu, że go potrzebujesz. Nic nie jest chyba bardziej dla mężczyzny bolesne niż świadomość, że tylko kobiecie zawadza i przeszkadza.
10. Prawa do wolności
Mężczyzna potrzebuje czasem się oddalić. Tak zaspokaja swoją instynktowną potrzebę niezależności. Tylko w oddaleniu może on do kobiety zatęsknić i na nowo poczuć potrzebę bliskości. Kobiety z trudem to znoszą, gdyż uznają, że to ich wina (nie są wystarczająco dobre). Obawiają się oddaleń ukochanego. Jednak, jeśli pozwolą się mężczyźnie oddalić zobaczą, że on potem chętnie się zbliża. Jeśli zaakceptujesz męskie umiłowanie wolności posłuży to wam obojgu. Nie przywołuj go więc i nie karz, gdy następnym razem sięgnie po potrzebę samotności (mecz, wyjście z kolegami, szaleńcza wyprawa). Przyjmij go z otwartymi ramionami i powiedz: cieszę się, że jesteś.
Oby teraz nam wszystkim było łatwiej. Miejcie świadomość różnic i czerpcie z nich z radością.