Jeśli przyjrzeć się statystykom udostępnionymi przez Państwową Agencję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych to ok 3 mln Polaków (dorosłych i dzieci) żyje w rodzinie z problemem alkoholowym. To ok. 8% społeczeństwa. Problem życia pod jednym dachem z osobą uzależniona od alkoholu jest tak powszechny, że chyba każdy z nas zna takie rodziny (znajomi, sąsiedzi). Może żyjemy w jednej z nich. Zadajemy sobie wtedy pytania – co robić?, jak pomóc?. Coraz bardziej się staramy i coraz bardziej czujemy się bezradni, bo nasza troska nie przynosi upragnionego efektu. Może popełniamy błąd? Prawdopodobnie. Większość z nas w takiej sytuacji działa bardzo podobnie: ukrywa problem, godzi się na różne rzeczy dla „św. spokoju”, błaga, grozi – nic z tego. Wszystkie te działania tylko pogłębiają problem. Oto kilka sugestii, które zwiększają szansę na zmianę.
Zapoznaj się
Zacznij od uzbrojenia się w wiedzę i informację o tym czym jest uzależnienie od alkoholu. Idź do biblioteki, posurfuj w internecie. Ta wiedza pozwoli ci zrozumieć czym jest choroba alkoholowa. Dowiesz się skąd takie zachowanie partnera*. Co nim kieruje, jak to działa? Dowiesz się, że to co alkoholik robi nie jest wymierzone przeciwko tobie, nie jest tez twoja winą. Dostaniesz wskazówki co robić. Zachęcam do skorzystania z porady fachowca. Może skorzystasz z propozycji pracy nad sobą?. Zmieniając siebie możemy zmienić cały system rodzinny. Pomyśl o tym.
Celem jest leczenie
Wiele kobiet prosi swych partnerów, by „więcej nie pili”. To błąd. Czasem alkoholik dla uspokojenia żony przestaje (na tydzień, miesiąc, dłużej). Tym chce udowodnić żonie oraz sobie, że „jeśli chce to może nie pić” i z pewnością nie ma problemu z alkoholem. Niestety z reguły kończy się to potężnym nawrotem choroby, wtedy chory pije ciągiem i nadrabia „stracony czas”. Leczenie alkoholika nie polega jedynie na zachowaniu abstynencji, chodzi o zmianę sposobu życia i myślenia . Zachęcaj do leczenia, nie zaprzestania picia.
Wyeliminuj sytuacje sprzyjające piciu
Przede wszystkim nie kupuj alkoholikowi alkoholu. Również z nim go nie pij. Nie częstuj. Nie masz wpływu na to co uzależniony robi, kiedy ciebie nie ma w pobliżu. Niech jednak wie, że z ty jesteś osobą, która nie wspiera go w piciu. Możesz go wesprzeć w leczeniu. Tylko w tym.
Ujawnij problem
Wstydzisz się, że mąż pije. Dlatego nie mówisz o tym nikomu. To zrozumiałe do momentu, kiedy uświadomisz sobie, że alkoholizm jest chorobą. Czy gdyby mąż miał cukrzycę czy nowotwór też byś ukrywała ten fakt przed światem? To nie twoja wina, że masz w domu chorego. Ukrywając uzależnienie męża zwiększasz jego komfort picia. Skoro nikt o tym nie wie, to on się nie wstydzi. Może gdyby się wstydził zastanowiłby się nad leczeniem? Dodatkowo pozbawiasz się tak ważnego w twojej sytuacji źródła wsparcia.
Pokazuj konsekwencje
Podstawowym błędem współmieszkańców alkoholika jest chronienie go przed skutkami picia. Usprawiedliwienia w pracy, kłamstwa, sprzątanie po pijącym, gotowanie ciepłych posiłków („żeby doszedł do siebie”), kupowanie alkoholu („żeby nie robił awantur”), odbieranie z lokali, płacenie za taksówkę…Sposobów jest bez liku. Czy gdyby ci było w życiu komfortowo, wygodnie i bezpiecznie chciałabyś coś zmieniać? Alkoholik też nie chce. Skoro jest nakarmiony, czysty i zaopiekowany? W przypadku uzależnionego konieczna jest „twarda miłość”. Dla jego dobra uzmysławiaj mu skutki jego działań. On musi je dostrzec. Jak ma to zrobić, kiedy ty je zmazujesz? Może, gdy będzie musiał wyjaśnić w pracy kolejne spóźnienie lub po sobie sprzątnąć, w którymś momencie się otrzeźwi – to naprawdę ja?
Zrezygnuj z kontroli
Pewnie bardzo wierzysz w to, że wiele od ciebie zależy. Że jeśli będziesz patrzeć mężowi na ręce on wypije mniej. Dlatego obserwujesz, sprawdzasz, pytasz, wąchasz. Jesteś czujna i pewnie wykończona. Pamiętaj, że co byś nie zrobiła uzależniony jest uzależniony, więc zrobi wszystko, by się napić. To silniejsze od twoich zmagań. Zaniechaj kontroli bo i tak jej nie masz. Może alkoholik pic nie przestanie, ale ty odpoczniesz.
Skup się na sobie
Całe twoje życie obraca się wokół pijącego. Czy przyjdzie pijany?, kiedy znów się napije?, a jak ktoś się dowie? Na jak długo mam spokój?. Ile tak wytrzymasz? Wiem, że można długo. Można by zapytać jednak po co? On i tak pije. Ty możesz zająć się sobą. Na ile to możliwe spróbuj siebie ochronić. Zadbaj o siebie, swój wygląd, potrzeby, relacje. Pracuj nad sobą, swoją samooceną, siłą, radzeniem sobie. Zacznij żyć swoim życiem, nie życiem alkoholika. W końcu twój związek to tylko jeden z obszarów, są i inne. Na nich się skup i z nich zacznij czerpać – radość, satysfakcję, wiarę w siebie.
Zastanów się nad interwencją
Interwencja alkoholowa to taki rodzaj rozmowy, który ma zwiększyć szanse, że alkoholik podejmie decyzję o leczeniu. O tym jak ją przygotować i przeprowadzić już w kolejnym artykule.
*ponieważ artykuł skierowany jest do kobiet przyjęliśmy założenie, że osobą pijącą jest mężczyzna – mąż, partner